25.07.2011 20:34
Pierwsze fochy..
Po dzisiejszej przejażdzce, na liczniku stukneło równo 12.500km. Gdy kupowałem motocykl, było tam "ledwie" 11.900. Jazda na cagivie jest genialna, tak jak sam moto :). Pali troszkę dużo, koło 6l na 100, pełen bak starcza na około 170-190 KM.
Niestety.. Sprzęgło nadal wali Fochy. Z jednej strony dobrze, luz wchodzi gładko, lecz teraz bieg potrafi mi po prostu wyskoczyć z 2 na 1 :/.
Druga sprawa która mnie irytuje.. To brak obrotomierza. Biegi niestety zmieniam na wyczucie, coraz lepiej mi to wychodzi. Jak tata dostanie teraz urlop, bierzemy sie za zrobienie ledowego obrotomierza http://www.youtube.com/watch?v=cQJ-K5Vsm3g. Coś w ten deseń. Mam nadzieje że damy rade, naprawde ułatwiłoby mi to jazde :).
Póki co, jeżdząc po małych miastach, i wioskach, jakoś nie zauważyłem wielkiej niechęci do mojej osoby ze strony puszek. Znam realia miasta, jeździłem skuterem. Wtedy czułem sie dosłownie niewidoczny. Teraz jest o wiele wiele lepiej :). Mam nadzieje że gdy już dostane nową tylną gumę i przerejestruje moto wybiorę sie do miasta i przekonam sie na własnej skórze czy jest tak tragicznie jak wyczytałem z każdego możliwego posta :)
Lewa w góre, I oby każdy dojeździł do końca sezonu bezpiecznie ;]
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (1)
- O moim motocyklu (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)